Notch pojawił się w świecie komórek i wygląda na to, że zostanie na dłużej. Wywołuje pewne kontrowersje, ma zarówno zwolenników jak i przeciwników. Przy czym są i tacy, którzy póki co nie zajęli stanowiska. Wynika to albo z obojętności, albo pewnej niewiedzy. Faktem jest, że wciąż spotykamy się z pytaniem – “co to jest notch”? Z myślą o tego rodzaju pytaniach – spieszymy z odpowiedzią!
Notch w telefonie
Dobrze zacząć od krótkiego rysu historycznego. Notch nie jest z nami od dziś, ale ma już dość bogatą przeszłość. Wszystko zaczęło się od komórki Essential Phone. Sprzęt ten specjalnie nie zapadłby nam w pamięć, gdyby nie pewien szczegół… No właśnie, wtedy – przed kilkoma laty – po raz pierwszy zaprezentowana została komórka z notchem. Jak to bywa z prekursorskimi produktami, nie był jeszcze do końca dopracowany, a notch wzbudził w nas mieszane uczucia.
Niemniej Essential Phone zapisał się w historii ze względu na notcha. Przejdźmy więc do niego. Słówko wywodzi się z angielszczyzny i oznacza “wcięcie”, “karb”. I tym też właściwie jest. Prezentuje się jak wypustka w kształcie łezki, która otacza przednią kamerę. Czemu ma służyć?
Przede wszystkim chodzi o to, aby zwiększyć przestrzeń ekranu, przez co możemy więcej ujrzeć ikonek na wyświetlaczu.
Jak do tego doszło, że w ogóle mógł się pojawić? To zasługa rozwoju technologicznego komórek. Dobrze jeszcze pamiętamy czasy, kiedy u góry ii dołu telefonu znajdowały się kamerka, głośniczki czy czujniki. Obecnie konstruktorzy dążą do tego, aby “oczyścić” przednią część komórki. Najpierw udało się ukryć głośniczki. Nie jest wykluczone, że notche – które cały czas są popularne – stanowią formę przejściową i są kompromisem. Być może za jakiś czas również przednia kamerka powędruje w inne miejsce. Podobno są plany, według których ma się znaleźć, niewidoczna, pod wyświetlaczem. Dzięki temu pozyskalibyśmy kolejną przestrzeń, by móc się w nią wpatrywać.
Czy notche mają jakieś wady? Uważam, że trudno by było się ich dopatrzyć. Wszelkie zarzuty jakie się pojawiają, formułowane są z pozycji estetycznych. Podobno “wcięcie” nie prezentuje się najlepiej… Ale to już kwestia gustu, o którym, owszem dyskutuje się, ale dyskusje nie prowadzą do owocnych wniosków. Przynajmniej z reguły.